GŁOS DZIECKA - Carter Conlon

W Ewangelii Łukasza widzimy czas całkowitego zamętu w społeczeństwie. Ludzie szukali wygód, wpływów i władzy, a miejsce, gdzie fizycznie mieszkała obecność Boża, było pod panowaniem obcej władzy.
Jestem pewien, że były tam spotkania modlitewne i ludzie wołający do Boga, gdyż byli to ludzie religijni i oddani. Jednak kiedy wszyscy wiedzieli, jak powinna wyglądać moc Boża, pojawiło się coś, czego nie rozumieli.
SZEPT W ŻŁOBIE
Nikt nie spodziewał się, że Bóg okaże Swoją moc i da ludziom siłę, by szli naprzód w taki sposób. Wśród wszelkich głosów, nawoływania ludzi religijnych, pojawiła się moc Boża – a był to głos dziecka! Nie był to wicher, ani ogień, ani trzęsienie ziemi – to był szept w żłobie. Ale kto mógł to usłyszeć?
Religijni tego nie słyszeli. Nie mogli tego usłyszeć ci, którzy mieli władzę. Nie mogli tego usłyszeć zapatrzeni w siebie; ani Rzymianie, którzy byli skupieni na utrzymaniu władzy. Dlatego Bóg skierował się do kilku pasterzy w polu, otworzył zasłonę między czasem i wiecznością i wysłał aniołów, by zaśpiewali, „Chwała Bogu na wysokościach! Pokój na ziemi ludziom dobrej woli!” (patrz Łk 2:13-14). Innymi słowy, „Wszystko, na co oczekiwaliście, przyszło.”
BĄDŹ CICHO, BYŚ MÓGŁ USŁYSZEĆ
Pasterze ci wstali i poszli do tego żłobu, gdzie spotkali tylko szept tego niemowlęcia. Był to głos tak cichy, by każdy, kto chciałby go usłyszeć, musiał być cicho. Na końcu jednak„Wrócili pasterze, wielbiąc i chwaląc Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im powiedziano ((Łk 2:20)
Normalnie było by to uznane za głupstwo! Ale ten cichy, spokojny głos był mocą Bożą, która została jeszcze raz objawiona człowiekowi.

Carter Colon dołączył do zespołu pastorów  kościoła Times Square w 1994r. na zaproszenie pastora założyciela, Dawida Wilkersona i został wyznaczony na głównego pastora w 2001r.