OPERACJA RZYM
Zdumiewające jest to, czego dokonał Bóg w Rzymie poprzez uwięzienie Pawła. Pan nie potrzebował wyszukanych metod do tego, żeby Jego ewangelia była głoszona. Potrzebował jedynie sługi, a ten był ukryty na bocznej ulicy, w małym wynajętym domu, pod uzbrojoną strażą. Jednak przez dwa lata ciągły strumień głodnych dusz z różnych sfer przychodził do niego, w jego więzieniu (zobacz Dz. Ap. 28:30-31).
Właściwie ten mały wynajęty domek służył jako Kwatera Główna Dowództwa Ducha Świętego dla „operacji Rzym.” Wewnątrz, Duch Święty wzbudzał oddane Jemu ciało wierzących, którzy będą wychodzić i głosić ewangelię z mocą i namaszczeniem. I zaniosą dobrą nowinę o Chrystusie do najdalszych zakątków imperium.
Co nam Bóg chce pokazać poprzez tę historię? Czy Pan mówi nam tutaj, żebyśmy nie ubiegali się o wielkie służby, albo nie skupiali się ilości i technikach? Mówiąc prosto, Bóg mówi nam tutaj, że Duch Święty może wziąć każdą prostą osobę, doprowadzić do miejsca całkowitego polegania na Nim i poprzez Niego dotrzeć do społeczeństw, miast, nawet narodów, z najmniej znaczących miejsc.
Dlaczego ci ludzie przychodzili tak licznie do domu Pawła? Dlaczego odpowiadali na zwykłe słowa przechodzące z ust do ust, aby słuchać biednego, nieznanego kaznodziei? Ja powiem, że to dlatego, iż ten dom był napełniony Duchem Bożym. Był tam obecny Jezus, Duch Święty przekonywał wszystkich, którzy tam przychodzili, a obecność Chrystusa uzdrawiała ich chore dusze.
Nie zrozumcie mnie źle: ja nie głoszę, „bądź mały.” Ja głoszę, „Bóg może użyć najskromniejszego.” On może użyć każdego, kto jest gotowy, aby się wyzbyć wszelkiej ufności w ciele i polegać na Nim we wszystkim. Pan może to uczynić z każdym chrześcijaninem, z każdej sfery życia. Wiem, bo sam jestem tego przykładem. Bóg znalazł chudego kaznodzieję w wiosce w Pensylwanii i posłał go do Nowego Jorku, żeby pracował wśród gangów i narkomanów. Czy może być coś bardziej nieprawdopodobnego?
„ Ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne” (1 Kor. 1:27).
Właściwie ten mały wynajęty domek służył jako Kwatera Główna Dowództwa Ducha Świętego dla „operacji Rzym.” Wewnątrz, Duch Święty wzbudzał oddane Jemu ciało wierzących, którzy będą wychodzić i głosić ewangelię z mocą i namaszczeniem. I zaniosą dobrą nowinę o Chrystusie do najdalszych zakątków imperium.
Co nam Bóg chce pokazać poprzez tę historię? Czy Pan mówi nam tutaj, żebyśmy nie ubiegali się o wielkie służby, albo nie skupiali się ilości i technikach? Mówiąc prosto, Bóg mówi nam tutaj, że Duch Święty może wziąć każdą prostą osobę, doprowadzić do miejsca całkowitego polegania na Nim i poprzez Niego dotrzeć do społeczeństw, miast, nawet narodów, z najmniej znaczących miejsc.
Dlaczego ci ludzie przychodzili tak licznie do domu Pawła? Dlaczego odpowiadali na zwykłe słowa przechodzące z ust do ust, aby słuchać biednego, nieznanego kaznodziei? Ja powiem, że to dlatego, iż ten dom był napełniony Duchem Bożym. Był tam obecny Jezus, Duch Święty przekonywał wszystkich, którzy tam przychodzili, a obecność Chrystusa uzdrawiała ich chore dusze.
Nie zrozumcie mnie źle: ja nie głoszę, „bądź mały.” Ja głoszę, „Bóg może użyć najskromniejszego.” On może użyć każdego, kto jest gotowy, aby się wyzbyć wszelkiej ufności w ciele i polegać na Nim we wszystkim. Pan może to uczynić z każdym chrześcijaninem, z każdej sfery życia. Wiem, bo sam jestem tego przykładem. Bóg znalazł chudego kaznodzieję w wiosce w Pensylwanii i posłał go do Nowego Jorku, żeby pracował wśród gangów i narkomanów. Czy może być coś bardziej nieprawdopodobnego?
„ Ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne” (1 Kor. 1:27).