POBUDŹ SWÓJ GŁÓD

Pan pouczył Jana, „Do anioła zboru w Sardes napisz: To mówi ten, który ma siedem Duchów Bożych….znam uczynki twoje, masz imię, że żyjesz, ale jesteś umarły” (Ap 3:1)

Jezus mówił, „Możesz być dobrym człowiekiem, który gotów jest zrobić wszystko dla wszystkich. Masz dobrą opinię w kościele i w świecie. Jesteś znany, jako żywy w Chrystusie, błogosławiony przez Boga. Ale wkradł się pewien element śmierci w twoje życie. Coś z tego świata cię zanieczyściło.

„Lecz masz w Sardes kilka osób, które nie skalały swoich szat” (3:4). Czym jest to skalanie, o którym tu mówi? To brak modlitwy. Tu Jezus ostrzega nas: „Bądź czujny i utwierdź, co jeszcze pozostało, a co bliskie jest śmierci; nie stwierdziłem bowiem, że uczynki twoje są doskonałe przed moim Bogiem” (3:2).

Ci wierzący w Sardes nie byli czujni. Nie oczekiwali w modlitwie na Pana, szukając Go tak, jak kiedyś. Zamiast tego pozwolili sobie na beztroskę i nie przychodzili do Boga codziennie po pomoc. Teraz zostali skalani. Słowo, którego Jezus tu używa, oznacza grzech, czarną plamę na białym odzieniu. Chrystus nam mówi, „Jeżeli się nie modlisz, jesteś bezbronny wobec wroga. Twoje zaniedbania powodują zabrudzenie twojej szaty.”

A jednak Jezus mówi o kilku, „Kilka osób…, które nie skalały swoich szat, więc chodzić będą ze mną w szatach białych, dlatego że są godni” (3:4). „Masz jednak ciągle mały płomyk pragnienia do Mnie. Nie chcesz utracić Mojej obecności i być bezpłodnym. A więc szybko pobudź swój głód. Wróć do swojej komory modlitwy i wzywaj Mnie. Roznieć płomień wiary, zanim całkiem zgaśnie – zanim śmierć zagości w twojej duszy tak, jak w wielu wokoło ciebie.”

Nie zaniedbuj wielkiego daru dostępu do Boga w modlitwie. Od tego zależy twoja wieczna przyszłość. Módl się i szukaj Pana. On umożliwił ci dostęp i obiecał, że zaspokoi każdą twoją potrzebę.