NOWE PODEJŚCIE MIŁOŚCI I TROSKI

Pamiętacie historię Ananiasza i Safiry. To byli wierzący, którzy padli martwi w kościele, ponieważ źle reprezentowali Jezusa. Skłamali przed Piotrem odnośnie kwoty, jaką otrzymali ze sprzedaży ziemi, ale Piotr im powiedział, że skłamali przed Duchem Świętym. Istotnie tak jest, że kiedy chrześcijanin okłamuje człowieka to tak jakby ta osoba okłamywała Boga (zobacz Dz. Ap. 3:1-11).

Czym tak dokładnie było kłamstwo tego małżeństwa? Było to niewłaściwe potraktowanie pieniędzy przeznaczonych dla biednych. Musieli zaświadczyć przed kupującym: „Wszystko co ty zapłacisz nam, jest przeznaczone dla sprawy Chrystusa. To wszystko pójdzie na pomoc dla wdów i biednych.” Ale zachowali część tych pieniędzy dla siebie.

Poselstwo za tą historią Ananiasza i Safiry jest takie, że nie wolno dotykać tego, co się należy dla biednych i potrzebujących. Bóg nie będzie stał bezczynnie i przyglądał się jak Jego Syn jest niewłaściwie prezentowany dla tego świata przez tych, którzy nazywają się od Jego Imienia.

Pytam, w jaki sposób Duch Święty dokonał tej nagłej zmiany serca tych nowo ochrzczonych wierzących w Jerozolimie? Ich przemiana była niesamowitym cudem. Odpowiedź jest taka, że ci chrześcijanie byli dziećmi proroctwa Malachiasza. Malachiasz jest ostatnim prorokiem w Nowym Testamencie. Bóg mówił przez niego: „Wtedy przyjdę do was na sąd i rychło wystąpię jako oskarżyciel czarowników, cudzołożników i krzywoprzysięzców, tych, którzy uciskają najemnika, wdowę i sierotę” (Malachiasza 3:5).

A teraz przejdźmy szybko do czasów kościoła w Jerozolimie. Ci wierzący chodzili od domu do domu i mieli w ten sposób społeczność. „ I trwali w nauce apostolskiej i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach” (Dz. Ap. 2:42). Jaka była ta wspominana tutaj nauka apostołów? Były to słowa Chrystusa. Jezus poinstruował Swoich uczniów: „ Lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem” (Jana 14:26).

Słowa Jezusa zostały ożywione w ich sercach i wiedzieli, że nie będą już mogli żyć tak samo. Nagle zobaczyli jak poważna jest naprawdę sprawa reprezentowania Jezusa. To ich poprowadziło do ich domów, żeby znajdować rzeczy, których nie potrzebowali i wtedy wynosili te rzeczy na ulice i sprzedawali. Prosto mówiąc, Słowa Chrystusa z Mateusza 25 dały tym wierzącym nowe podejście miłości i troski o biednych.