MODLIĆ SIĘ MODLITWĄ, JAKIEJ ŚWIAT JESZCZE NIE POZNAŁ!

Kiedyś słyszałem misjonarza, który mówił o wielkim przebudzeniu po całym świecie. Było jasne, że w każdym przypadku „duch modlitwy” był nieodłączny przy ostatnim żniwie. W Wietnamie, na Syberii, w Amazonii i Afryce lud Boży modli się z ogniem i gorliwością – płaczą i wołają do Boga, szukając Jego oblicza, rozprawiając się z grzechem i powracając do sprawiedliwości.
Tego rodzaju inklinacji do modlitwy nie można wytworzyć; jest to rezultat ducha błagania. W kościele Times Square zorganizowaliśmy tygodnie modlitwy i doświadczyliśmy przedsmaku tego wylania Ducha. Rzeczywiście, jest obecnie pewna miara ognia i usilnej modlitwy w narodzie, ale nie przeżyliśmy jeszcze wylania ducha błagania.
Bóg mi pokazuje, że nawet inklinacja i pragnienie modlitwy musi pochodzić od Ducha Świętego. Odpowiedź znajduje się w Zachariasza 10:1: „Proście Pana o deszcz późnej pory deszczowej! Pan stwarza chmury burzowe i zsyła deszcz. On daje ludziom chleb, zieleń na polu.”
Musimy prosić Pana o ducha błagania! On mówi nam w Zachariasza, „Proście, a dam wam z nieba ten ciężar odpowiedzialności, ale musicie tego szukać u Mnie.”
Już czas, byśmy zaczęli prosić Pana, „Boże, wylej Twojego Ducha Świętego na mnie, bym umiał się modlić! Otwórz to źródło i pomóż mi mieć udział w Twoim ostatnim żniwie!
Kiedy Jego Duch błagania zstąpi na ciebie, będziesz modlił się o świętość, bogobojność i czystość. Będziesz wstawiał się za zgubionych bliźnich i płakał nad ginącym światem Ale musisz prosić Ducha Świętego, by uczynił to w tobie – a potem Mu zaufaj!