JEGO KOCHAJĄCE RAMIONA

„ Zmęczyłem się wzdychaniem moim, każdej nocy zraszam posłanie moje, łzami oblewam łoże moje” (Psalm 6:7).

Ten, który zabił olbrzyma, ten wielki wojownik, o którym śpiewano: „Dawid zabił swoich dziesięć tysięcy,” ten poeta, który napisał tak wiele o zaufaniu Bogu i złożeniu na Niego wszelkich trosk, ten sam mąż Boży wołał, „Zmiłuj się nade mną, Panie, bom jest słaby; Uzdrów mnie, Panie, bo strwożyły się kości moje!”(Psalm 6:3). Dawid zgrzeszył bardzo i wyznał, „ Winy moje bowiem wyrosły ponad głowę moją, są jak wielki ciężar, zbyt ciężki dla mnie. Rany moje cuchną i ropieją z powodu głupoty mojej. Jestem zgięty i pochylony bardzo, cały dzień chodzę w żałobie” (Psalm 38:5-7).

Dawid wyraża dokładnie to, przez co niektórzy z was przechodzą obecnie; uczucie pokonania przez grzech, jak niespodziewane fale oceanu przewalające się przez twoją duszę. Nie rozumiesz dlaczego znowu jesteś złapany. Wołasz, „Boże, to jest dla mnie zbyt trudne! Nie mogę sobie już z tym poradzić.” Jesteś zraniony i wiesz, że śmierdzisz wewnątrz od grzechu. Wiesz, że byłeś głupi i nierozsądny. Odczuwasz duchowe zepsucie i jesteś tak chory w swoim umyśle, że to ma wpływ na twoje ciało. Twoje upadki, twój brak zwycięstwa właściwie spowodowały to, że „płaczesz cały dzień” w depresji i strachu. Jesteś z kłopocie – pochylony – zaniepokojony w twojej duszy.

Dawid miał odczucie, że cierpiał z powodu grzechów jakie popełnił. Nie mówił, że Bóg jest niesprawiedliwy, karcąc go, ale chciał być naprawiony w miłości: „ Panie, nie karć mnie w gniewie swoim i w zapalczywości swojej nie karz mnie! Zmiłuj się nade mną, Panie, bom jest słaby” (Psalm 6: 2-3). Dawid woła tak: „Panie, moja głupota, mój własny grzech sprowadził na mnie tyle cierpienia! Wiem, że masz prawo mnie korygować i karać. Ale proszę, pamiętaj, że jestem nadal Twoim dzieckiem! Wylej Swój gniew na tych, którzy Ciebie nie chcą. Zgrzeszyłem, ale nadal Ciebie kocham. Karć mnie w miłości. Bądź miłosierny.”

Jeżeli odczuwasz Bożą strzałę w twojej duszy z powodu grzechów z przeszłości i obecnych, ale masz pokutujące serce i chcesz się odwrócić od swoich grzechów, to możesz poprosić o jego karcącą miłość. Zostaniesz skorygowany, ale w wielkim miłosierdziu i litości tak, jak troskliwy ojciec wymierza karę swojemu dziecku, ponieważ go kocha. Nie będziesz odczuwał Jego gniewu jak to czują poganie, ale wraz z Jego kijem odczujesz Jego kochające, wyciągnięte ramiona.